Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania zobowiązania pieniężnego. To sedno uchwały siedmioosobowego składu Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2019 r. w sprawie III CZP 3/19, ważnej dla firm i zawierania kontraktów. Do 2003 r. w orzecznictwie dominowało stanowisko, że spóźnienie w zapłacie należności rekompensują odsetki ustawowe. Opiera się ono na przepisie art. 483 § 1 Kc.
Tak też było w tej sprawie, w której spółka budowlana z Łomży domagała się od zamawiającego prace remontowo-montażowe 159 tys. zł tytułem kary umownej (10 % wartości zamówienia), przewidzianej w umowie na wypadek opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia przekraczającego 14 dni, co miało miejsce. Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał odstąpienie spółki od umowy za skuteczne, ale odmówił zasądzenia żądanej kwoty, uznając, że zastrzeżenie kary umownej za opóźnienie w zapłacie było sprzeczne z art. 483 § 1 Kc. W efekcie postanowienie umowne było nieważne z mocy prawa.

Rozpatrując apelację powódki, Sąd Apelacyjny w Białymstoku powziął co do tego wątpliwości i zwrócił się do SN z pytaniem prawnym: czy dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania (zwłoki w spełnieniu świadczenia) przez jedną z jej stron zobowiązania o charakterze pieniężnym?

W orzecznictwie była w tej kwestii od kilkunastu lat rozbieżność. Pierwsze stanowisko i za nim opowiedział się teraz poszerzony skład SN, podkreśla, że kara umowna za opóźnienie w zapłacie należności pieniężnej, byłoby obejściem zakazu z art. 483 § 1 Kc. Drugie z kolei stanowisko dopuszczające karę bez względu na to, czy zobowiązanie jest pieniężne czy niepieniężne, coraz częściej aprobowane przez sądy, wskazuje, że po odstąpieniu od umowy, strony zwracają sobie to wzajemnie sobie świadczyły, odstępujący może również żądać naprawienia szkody, a więc chodzi o wyrównanie szerszego uszczerbku majątkowego. Tego stanowiska bronił przed SN pełnomocnik powódki wskazując, że na skutek opóźnienia w zapłacie, zwłaszcza w bardziej skomplikowanym kontrakcie jak np. roboty budowlane, stratą jest nie tylko opóźnienie w zapłacie, ale także koszty pracowników, odszkodowania dla kooperantów, czego odsetki nie rekompensują. Dlatego, należy dopuścić kary umowne w obu rodzajach umów. Za szerokim dopuszczeniem kar umownych opowiedziała się też Prokuratoria Generalna RP wskazując, że kary umowne są wykorzystywane w praktyce biznesowej, także w rozliczeniach niepieniężnych, a przedwojenny kodeks zobowiązań (poprzednik Kodeksu cywilnego) nie zawierał takiego ograniczenia.

Sądu Najwyższego nie przekonali.

– To atrakcyjna koncepcja, ale art. 483 Kc. jest bezwzględnie obowiązujący i zastrzeżenia takich kar dla zobowiązań (długów) pieniężnych są nieważne – powiedział w krótkim uzasadnieniu uchwały sędzia SN Krzysztof Pietrzykowski.